Pani Pawlik by sie ucieszyła z tego wyniku :P
no no... czyli fajnie było? ;)
bo do rachowania trzeba mieć talent!
Miejsce zwane również komnatą westchnień – sieć siedmiogwiazdkowych (z opisu jednak wynika, że niespełna siedmiogwiazdkowych) apartamentów, w których można tanio i bez wysiłku pozbawić się wielu zmartwień. Zatem jak mogło nie być fajnie ;)
cudownie miętowo tam było :)
to są chyba jakieś importowane toyki. Te krajowe pachną wszystkim oprócz mięty.
Pani Pawlik by sie ucieszyła z tego wyniku :P
OdpowiedzUsuńno no... czyli fajnie było? ;)
OdpowiedzUsuńbo do rachowania trzeba mieć talent!
OdpowiedzUsuńMiejsce zwane również komnatą westchnień – sieć siedmiogwiazdkowych (z opisu jednak wynika, że niespełna siedmiogwiazdkowych) apartamentów, w których można tanio i bez wysiłku pozbawić się wielu zmartwień. Zatem jak mogło nie być fajnie ;)
OdpowiedzUsuńcudownie miętowo tam było :)
OdpowiedzUsuńto są chyba jakieś importowane toyki. Te krajowe pachną wszystkim oprócz mięty.
OdpowiedzUsuń