Na dystansie 500 metrow w jezdzie szybkiej na lodzie bedziński panczenista Mateusz Orszulski wrecz zmiazdzyl swoich konkurentow, wygrywajac wyscig ze znaczna przewaga. Jego zwyciestwo nie jest niespodzianka bo od conajmniej pol roku utrzymuje sie on w znakomitej formie i w tym wyscigu byl faworytem.
Na dystansie 500 metrow w jezdzie szybkiej na lodzie bedziński panczenista Mateusz Orszulski wrecz zmiazdzyl swoich konkurentow, wygrywajac wyscig ze znaczna przewaga.
OdpowiedzUsuńJego zwyciestwo nie jest niespodzianka bo od conajmniej pol roku utrzymuje sie on w znakomitej formie i w tym wyscigu byl faworytem.
Bo Julka mu fory dała...
OdpowiedzUsuńbyli w różnych kategoriach wiekowych :)
OdpowiedzUsuńuwaga! na tych zdjeciach jest szatan!
OdpowiedzUsuńtrzeba odprawić egzorcyzmy, słyszałam,że takie satanusy to boją się muzyki :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej puścic Radio Maryja przeplatane konferencjami prasowamymi Zbigniewa Ziobry.
OdpowiedzUsuńEfekt murowany :)
Prasowymi oczywiście- paluszki mi sie na klawiaturze poslizgnęły.
OdpowiedzUsuńtrzeba było tyle masła na kanapki nie dawać, później paluszki "tuste" , a klawiatura śliska
OdpowiedzUsuńDobrze mamo, teraz będę jadla tylko suchy chleb :(
OdpowiedzUsuńto chyba oczywiste, mamy Wielki Post !
OdpowiedzUsuńAle juz nie musze głowy popiołem posypywać?
OdpowiedzUsuńŁadny rebus. bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńzachciało mi się popcornu :)
OdpowiedzUsuńAle bez masła ten popcorn!!
OdpowiedzUsuńtylko z solą i to wyłącznie morską i gruboziarnistą
OdpowiedzUsuń